Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

piątek, 4 grudnia 2015

Opowieść o grudniowym okoniu i coś o dropsie.

Każdemu z nas czasami trafiają się dni w których nic nam kompletnie nie wychodzi.
Czasami jest to spowodowane naszym zdenerwowaniem, zniecierpliwieniem, a czasami po prostu tak jest.

Ostatni wypad był dość ciekawy. Od rana nie wychodziło mi dosłownie nic. Zaczynając od zapomnienia zatankowania auta, zaspaniu, na problemach sprzętowych kończąc. Po rozpoczęciu łowienia okazało się, że harce w moim okoniowym łowisku urządziły sobie szczupaki, a ja zaliczyłem kilka obcinek. Nie dobrze - kaleczyłem ryby, a do tego musiałem ciągle wiązać zestawy drop shotowe. W końcu założyłem na mój hak offsetowy kilkunasto centymetrową gumową glistę. Wybrałem po prostu coś, co wydawało mi się na ten moment najmniej "szczupakowe".

I trafił się on. Na pewno najgrubszy w tym sezonie..



Gruby, piękny, doskonały.

A o drop shocie ? Powiem w ten sposób. Na prawdę zachęcam do stosowania większych przynęt. 2-3" gumy na pewno wpłyną na większą ilość brań, ale nie na jakość. Jakoś coś w tym jest, nawet sama psychika podpowiada większa guma, większe ryby. Śmiało zakładajcie gumy 4"wzwyż. Nawet mniejszy okoń sobie z tym poradzi, a większy moim zdaniem na pewno szybciej weźmie.



1 komentarz:

  1. Duż czytam o połowie okonia, staram się uczyć wędkarstwa. Tutaj znalazłam informacje na temat wędkarstwo feederowe, czy to dobre rozwiązanie na okonia? Bardzo proszę o jakieś sugestie, dopiero zaczynam

    OdpowiedzUsuń