Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

wtorek, 7 lipca 2020

Odpoczynek w majowy weekend z feederem w tle.

Na moich studiach ledwie co skończyła się sesja, tak więc dopiero teraz znalazłem chwilę, aby wspomnieć o jednym z moich feederowych wypadów późniejszej wiosny. Nietypowa jak na mnie metoda, ale postanowiłem skorzystać z zaproszenia znajomego.



sobota, 30 maja 2020

Wiosenne okonie i testy nowego Matagi TR74 Super Mebaru-L.

To co się działo w ostatnich miesiącach nie należało do najłatwiejszego okresu dla nas wędkarzy. Dla mnie w ostatnim czasie wędkarstwo jest marginalnym tematem, ale zawsze trzeba wyciągać jakieś plusy. Zapraszam do krótkiej relacji o ostatnich miesiącach.



piątek, 27 marca 2020

Okonie podczas zarazy.

Nas Polaków, jak i cały świat nawiedziła epidemia. Niestety wszystkich z nas to dotyka, mniej lub bardziej. Dla wielu wędkarstwo jest nałogiem i oprócz opowiedzenia o tym, co ostatnio udało się złapać, kilka słów na temat wirusa w koronie.


niedziela, 15 marca 2020

Cieszmy się również z rzeczy małych.

Dosyć długo nic nie pisałem na swoim blogu wędkarskim. Nie użyłbym słowa, że go zaniedbałem, a raczej skupiałem się na rzeczach ważniejszych, takich jak na przykład sesja. W sumie patrząc na to, co się teraz dzieje, lepiej pasowałbym by tytuł "Okonie podczas zarazy", ale tak czy inaczej trochę w ostatnim czasie połowiłem.



czwartek, 23 stycznia 2020

Okoniowy sezon na Motławie rozpoczęty.

Zima nie zawitała do Polski, a aura za oknem przypomina raczej przedwiośnie. Wypadało, więc wziąć do ręki ultralight'a i pojechać kilka razy tramwajem nad Motławę, w poszukiwaniu okoni. Wyszło lepiej niż się spodziewałem.


poniedziałek, 6 stycznia 2020

Podsumowanie sezonu 2019.

Za nami kolejny rok wędkarskich zmagań, więc wypadałoby zrobić małe podsumowanie. Ci, którzy mnie śledzą zapewne wiedzą, że skupiłem się głównie na okoniach, ale o celowym łowieniu białorybu na spinning również nie zapomniałem. Większość czasu spędziłem oczywiście na gdańskiej Motławie.