Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

środa, 30 grudnia 2015

Maluj tym.

Teraz nastał u mnie wędkarski przestój. Wędki leżą grzecznie w tubach, a ja robię to co lubiłem zawsze. Bawię się w modelarza. ; )

Chciałbym wam pokazać sposób na stare woblery. W moim przypadku są to Tabiasy Jaxona, które fabrycznie mają słabiutki lakier, a praktycznie jego brak. Skutkuję, to prawie całkowitym zdrapaniem z nich farby. Nie wspominając o braku impregnacji czy też pękaniem korpusu.

Chcę nadmienić o dwóch sposobach ->

* Najpierw w oby przypadkach musimy zdrapać całą pozostałość nożykiem oraz wygładzić korpus różną granulacją papieru ściernego. Wobler nigdy nie będzie całkowicie pozbawiony starej farby, ale to w niczym nie przeszkadza.



1. Pierwszym sposobem jest obklejenie wobka. Ja użyłem zwykłej foli aluminiowej. Może obkleić dwa boki osobno, bądź jednym fragmentem zakryć również brzuch. Pozostałość u góry można w fajny sposób wygładzić lutownicą. Potem nakładamy pierwszą "bazową" warstwę lakieru. Po około 12h, papierem ściernym wygładzamy nierówności. Teraz możemy przejść do malowania. Ja posłużyłem się aerografem i farbami akrylowymi. Tym sposobem zakryjemy nieestetyczne miejsca łączeń. Podstawowym wariantem malowania, jest użycie koloru czarnego na grzbiet naszej rybki. Oczywiście wszystko to wodza naszej fantazji i ilości farbek w pudełku.






2. Drugim sposobem jest samo malowanie. Najpierw malujemy całego woblera na biało. Jest to taki podkład. Dużo fajniej będą wyglądać kolory i ich przejścia. Dwie najbardziej popularne barwy podkładowe to czerń i biel. Zależy jaki odcień końcowy chcemy uzyskać. Maluję strefowo, uzupełniając jakieś szczegóły ewentualnie pędzelkiem, czy też doklejając oczka.




Teraz pozostaje już tylko lakierowanie. Używam lakierów do parkietu; Domalux bądź Harzlack. Lakieruję około 5 warstw, metodą zanurzeniową co ok. 12h. Do schnięcia warto skonstruować jakąś kartonową suszarkę aby lakier swobodnie mógł kapać na dół. Woblera umiejscawiamy w pozycji pionowej za pomocą szczypiec (peanów) lub robimy stojaczek z drutów. Wobler po ostatnim lakierowaniu przed wodą powinien poczekać przynajmniej tydzień, ale tak naprawdę pełne właściwości uzyskuje po upływie przynajmniej miesiąca. Teraz nie pozostaję nic innego, jak ruszyć dupsko i zaciąć coś srebrnego i grubego.



Mam nadzieję, że trochę pomogłem ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz