Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Czuć powoli jesień..

Wybaczcie, że ostatnio nic nie pisałem na moim blogu (trochę inaczej miała się rzecz na moim facebook'u, gdzie wrzucałem rzeczy krótkie, bardo treściwe), ale ostatnio byłem bardzo zarobiony. Z jednej strony pozytywnie, z drugiej mniej, ale na płaszczyźnie moich spraw osobistych sporo się działo.

Dodatkowo ostatnio zdarzył mi się wypadek. Musiałem na szybko dorobić zdjęć nad wodą do pewnego projektu (jak się uda to dopiero poinformuję co i jak ; ) ), i wpadłem do wody uderzając się po drodze głową o deski pomostu. Krótko mówiąc prawie utonąłem,  nie mówiąc o uszczerbkach w ekwipunku; utopiłem telefon, portfel i akcesoria wędkarskie... masakra. Dobrze, że chociaż z tej wody wylazłem, ale na dzień dzisiejszy nie mam nawet czym robić zdjęć..






Wracając do tematów wędkarskich coś tam się łowiło, ale bez szału. Tzn. jak na polskie warunki, wielu spinningistów byłoby w miarę zadowolonych, ale u mnie wraz z biegiem czasu apetyt rośnie i po prostu więcej od siebie wymagam. Ostatnio zebrało mi się na wspominki i naprawdę w naszym kraju coraz gorzej. Staram się uczęszczać w miejscach o jak najmniejszej presji, ale jest coraz trudniej coś konkretnego złapać. Kiedyś za gówniarza wystarczyło założyć małą gumę czy obrotówkę i łowiło się fajne okonie, i to często takie z czwórką z przodu. Teraz muszę mieć sporo sprzętu oraz układać sobie taktyki, aby regularnie łowić okonie 30cm+.




Ryby czują powoli już jesień. Może inaczej; u mnie na północy kraju pogoda ostatnio przypomina bardziej jesień niż lato. Wieje, pada i pada, wieje. Dodatkowo rano w okolicach świtu temperatura już ładnie spada, nawet do 9 stopni. Okonie już przestały się podnosić do popperów. Teraz do łask wrócił drop shot i stary poczciwy opad. Coś tam się dłubie. Mam nadzieję, że reszta sezonu jakoś pozytywnie zaskoczy ; )

1 komentarz:

  1. Pal licho telefon, ciesz się że żyjesz, carpe diem. Też mam nadzieję, że reszta sezonu Cię pozytywnie zaskoczy ;)

    OdpowiedzUsuń