Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

sobota, 2 września 2017

Okonie z Motławy ciąg dalszy.

Cóż, dzisiaj w końcu uśmiechnęło się do mnie szczęście. Co by nie mówić to trochę mu pomogłem, bo dalej robiłem swoje.




Ostatnio jak wspominałem, towarzyszyło mi trochę porażek, ale jakby nie patrzeć wzmocniło mnie to mentalnie. Druga sprawa, że "złamałem" kod dostępu, mając kontakt z ładnymi okoniami praktycznie co wypad. Chyba coraz bardziej wierze w swoje umiejętności, a co za tym idzie coraz mniej przypatruję się innym wędkarzom łowiącym okonie na spinning. Już bardziej wolę zagadać z jakimś starszym wędkarzem, który łowi sobie na chleb płotki na Motławie na bata i popatrzeć na klimatyczny old school niż podążać za spinningową modą.

Od mojego ostatniego wypadu, który opisywałem na swoim blogu wędkarskim, wybrałem się na motławski "street fishing".

Pierwszy z tych wypadów nie dał rozmiaru okoni, które mnie interesowały, ale złapałem co ciekawe na woblera dwa okonie naraz. Trzeci jeszcze za tym płynął, ale już zabrakło miejsca hehe..
; )



Następny wypad był dzisiaj. Szczerze, to żałowałem, że nie wybrałem się dzień wcześniej bo pogoda była moim zdaniem korzystniejsza, ale po prostu tego dnia padałem z nóg. Poszedłem za to rano i jak się okazało po półtorej godziny byłem już wędkarsko spełniony i poszedłem do domu.

Pierwszy wyjechał z wody okonek 31cm,  który już dał troszkę radości.




I na koniec, troszkę znienacka przywalił największy mój jak dotąd okoń z Motławy w okolicach 38 centymetrów. Mój delikatny Microflex do 7gr już miał co robić i rybkę szczęsliwie udało się doholować.

Już na prawdę fajna rybka, która mnie bardzo ucieszyła.




I udało się jeszcze spotkać wędkarza po cywilnemu, który cyknął mi fotkę ; )




Mam też takie moje małe zboczenie i zawsze jak złapię jakąś ciekawszą rybkę, to lubię sobie strzelić mój ulubiony koktajl z mango w Coscie. Tak też zrobiłem dzisiejszego poranka ; )



Serdeczności
B.

6 komentarzy:

  1. No to czekamy na 40+.....Powodzenia.
    MK.

    OdpowiedzUsuń
  2. E tam, nie tylko centymetry się liczą ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozmiar ma znaczenie ;)
    Pontona podwiesiłem w garażu, mogę wjeżdżać podeń samochodem, +10 do mobilności...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, że ma hehe ; )
    Tylko jak człowiek się spina, to potem nic dobrego z tego nie wychodzi ; )
    Ponton dobra rzecz, jak korzystam niestety jak już z łódki, która cały czas stoi przypięta nad jeziorem i zawsze mam syf i wylewanie wody..

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że te centymetry to sprawa drugorzędna, najważniejsze to spełnione marzenia. Piękna ryba, świetne zdjęcie, moje gratulacje, brawo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami się coś uda zrobić. ; ) Naprawdę bardzo się ucieszyłem tego dnia ; )
      Trochę mnie śmieszy, jak niektórzy też na tych forach wsuwają te ryby maksymalnie obiektyw i potem piszą, że nie wiadomo ile miały..

      Usuń