Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

sobota, 30 maja 2020

Wiosenne okonie i testy nowego Matagi TR74 Super Mebaru-L.

To co się działo w ostatnich miesiącach nie należało do najłatwiejszego okresu dla nas wędkarzy. Dla mnie w ostatnim czasie wędkarstwo jest marginalnym tematem, ale zawsze trzeba wyciągać jakieś plusy. Zapraszam do krótkiej relacji o ostatnich miesiącach.




 Niestety nie jeździłem powędkować głównie z uwagi na sytuację związaną z epidemią i tym, że na łowisko jeżdżę praktycznie tylko komunikacją miejską. Nawet po tym jak skończyły się obostrzenia, nie chcę za bardzo ryzykować tym, że mogą zarazić kogoś z moich bliskich. Nadrobimy kiedyś. Pomimo, że nie jeżdżę praktycznie wcale, to staram się wykorzystać wolny czas wędkarsko na innych płaszczyznach, tzn. analizować swoje ostatnie wyprawy i dopracowywać elementy sprzętowe, jak i wymyślać nowe przynęty. Sporo nowych rzeczy w ostatnim czasie wymyśliłem, a nawet już testowałem i niektóre z nich wyglądają obiecująco. Co ciekawe, nie spotkałem jeszcze się z tym, aby ktoś takich wynalazków w moich stronach używał, dlatego zachowam je dla siebie.

Przez ostatnie dwa miesiące na rybach byłem myślę, na pewno nie więcej niż 5 razy. We kwietniu na Motławie trafiłem ładnego okonia.



Dał sporo radości, tym bardziej że wychodził do przynęty więcej niż raz i trzeba było trochę zakombinować.

Ostatnio doszła do mnie nowa wędka z pracowni Pstrągman, na blanku Matagi TR74 Super Mebaru L, 2,2m, 0,4-4g. Należy ją zaliczyć do typowych japońskich kontrukcji w stylu mebaru, czyli delikatnych wklejanek z dosyć mocnym dolnikiem. Japończycy łowią takimi wędkami rybki wielkości naszych okoni na malutkie przynęty, z często wysokiego nabrzeża, stąd też taka specyficzna konstrukcja. Podobnie jak wędkarskie x-fasty St. Croix, które w Ameryce służą do wyjmowania basów z jakiś karczy jak worek ziemniaków, a my adaptujemy je w Polsce do sandaczy, tak delikatne japońskie wklejki adoptujemy do okoni. Wędka jest trochę dłuższa niż obecnie modne okoniówki, dlatego że wymyśliłem ją sobie typowo do łowienia małymi gumkami na łowisku o charakterze "szczupakowo-linowym", gdzie łowiąc często nad podwodną roślinnością, chciałbym móc wydłużyć opad, a moc w dolniku pomoże mi się tak nie bawić z rybą i ją szybciej wyciągnąć. Druga sprawa, że często muszę celować precyzyjnie między oczka z roślinnością i taka długość pomaga mi lepiej pocelować i też dalej rzucić, gdy zajdzie taka potrzeba. Do łowienia z brzegu czy brodząc, też moim zdaniem będzie w porządku.

Matagi TR74 Super Mebaru L.



Przy okazji mając w maju urodziny, od ukochanej dziewczyny dostałem takie cukiereczki z Corony fishing.





Korzystając z chwili wolnego czasu, udało mi się w końcu spróbować swoich sił poza miastem i przetestować nowe Matagi. Kij myślę, że spełnia moje założenia. Szczerze powiedziawszy myślałem, że sam blank będzie trochę szybszy, a raczej wyjątkowo szybki (tak jak na przykład Major Craft Truzer), ale ten jest troszkę wolniejszy niż uzmysłowiłem sobie w głowie, co dla mnie jest na moją korzyść. Piszę o tym, bo można by do niego zamontować nawet tytanowe Torzite, ale z uwagi, że łowię na krótki dystansie i raczej zaciśniętym hamulcu, stalowe przelotki troszkę ten kij "przymuliły" i lubię jak ładny okoń będzie amortyzowany w takich warunkach wędką o wolniejszej akcji. Myślę, że raczej drugi raz, nawet mając już ten kij w łapie, dokonałbym takiego samego wyboru.




Co do wartości użytkowych to trafiłem w zastosowanie. Kupiłem go pod gumowe robale i gumki 1,5"-2" do główek i czeburaszek gdzieś do 2,5g. Bardzo delikatna szczytówka pracuje jak radar i wszystko co da się wyczuć, wyczujemy. Minusem jest to, że będziemy mieli problem popracować nadgarstkiem z przynętami już w okolicach 3", jeżeli będziemy chcieli nadać im trochę agresywniejszej pracy. Już taka przynęta nawet na lekkiej główce po prostu stawia większy opór i lepiej do tego nadają się wędki o pustej szczytówce. Chyba, że będziemy łowili przynętami, które nie wymagają animacji, jak np. Keitech Easy Shiner 3" i wtedy możemy podbijać gumkę samym kołowrotkiem i to będzie działało. Jakiś malutki wobler do twichingu jeszcze działa, ale po prostu to nie jest żywioł tej wędki. Tak czy inaczej wiedziałem o tym i jest to po prostu kij do dłubania, gdzie na łódce mam jeszcze przynajmniej jedną okoniówke, która będzie mi obsługiwać większe przynęty. W tym przypadku najczęściej będzie mi się uzupełniał z St. Croix Legend Elite 8lb. Podczas ostatniego wypadu wędką złowiłem sporo okoni i ładnie amortyzuje zrywy ryb, od takich po kilkanaście centymetrów, do takich z trójką z przodu. Nie czuć żadnego przesztywnienia w części szczytowej, dlatego łowiąc nim, nie czuję że jest to wklejanka. Co prawda, łowię raczej na trochę mocniejsze kijki na co dzień, dlatego podczas holu wydawały się większe niż w rzeczywistości.

Serdeczności,
B.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz