Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

sobota, 25 marca 2017

Płocie na przedwiośniu

Ostatnio chodzę bardzo zmęczony i nie mam na nic czasu. Zacząłem drugą równoległą pracę w wędkarskim, co skutkuję tym, że na ryby mam czasu bardzo mało, a piękne, pierwsze wiosenne dni spędzam na naklejaniu przez 9 godzin dziennie cen na towar, a w nocy pracuję przy komputerze. Innymi słowy nie mam czasu nawet żeby usiąść na tronie, a co dopiero jeździć regularnie na ryby. Ostatnio jakoś tak przechodząc spacerem na starym mieście, podejrzałem wędkarza łowiącego na bata i zachciało mi się wykorzystać jeden dzień wolny w tygodniu na zasiadkę za białorybem. Miałem po prostu ochotę rozsiąść się na krzesełku i odetchnąć pełną piersią nad wodą.


Płocie miałem namierzone, poprzez podlodowe łowy. także pozostawało pytanie jak i gdzie..




Postanowiłem zanęcić łowisko zanętą Starfish'a "płoć", zmieszaną z ziemią bełchatowską w proporcjach 1:2. Zanęta niezbyt doklejona, żeby od razu pracowała. Jako dopalacza użyłem ugotowanych konopi, które zalałem wrzątkiem w termosie wieczorem. Ważnym jest, aby nie wylewać wody, w której gotujemy ziarna, a użyć jej do rozrabiania zanęty. Do tego trochę pinek i garść kukurydzy z puszki.

Elegancko wygruntowałem łowisko pod bata za trzcinami, jednakże nic się nie działo ! Na szczęście miałem ze sobą feeder, który zarzuciłem gdzieś dalej w celu przechytrzenia jakiegoś zbłąkanego lina. Ku mojemu zdziwieniu od razu coś niemrawo siłowało się ze sporą porcją robactwa kilkadziesiąt metrów od brzegu. Zmieniłem zestaw na cienki przypon i mniejszy hak i zaczęła się zabawa z płociami ! Starłem się rzucać w punkt, w którym zacząłem łowić, a bat wkrótce został zwinięty. Brały na wszystko, od robactwa, poprzez kukurydze. Ryby były skupione w małym obszarze, a więc problemem nie było tutaj nic innego, jak po prostu znalezienie ich. Dziwne, że tak daleko od brzegu, bo o tej porze roku powinny siedzieć znacznie bliżej trzcin, powoli przystępując do tarła. Może kolosów takich jak z lodu nie było, ale sztuki 30-33 centy brały naprawdę fajnie. Można było się pobawić.




serdeczności.
B.

2 komentarze:

  1. Piękne Królowe Przedwiośnia....

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałem, że u mnie je łowią na Motławie normalnie na spina na mormyszki i na nie jakąś małą gumeczkę. Tylko wtedy musi być mormysz na haku muchowym, tak jak Ty łowisz ; )

    OdpowiedzUsuń