Polecany post

Drop shot - opis metody.

Mimo, że pisałem już na swoim blogu wędkarskim sporo odnośnie metody drop shot, to dalej dostaję o nią sporo zapytań. Z uwagi, że za oknami ...

sobota, 5 marca 2016

Motławiana codzienność.

Życie wędkarza toczy się dalej, a nazajutrz polska wiosna. Wędkarze mają sporo gatunków do wyboru, oczywiście uwzględniając w to miejsce zamieszkania. Od morskich troci, przez pstrągi na jaziach i kleniach kończąc. U mnie na wodach PZW Gdańsk od początku marca okoni nie można łowić. Pozostają więc wody morskie. W moim przypadku Motława i gdańska starówka.

Ucząc się tutaj okoniowego fachu, doszedłem do wniosku że potrzebuję nowej wędki. Mój Savage Gear Custom Predator, to kij raczej szybki, o mięsistym ugięciu. Do drop shota moim zdaniem średnio się nadaję. Na pewno nie do tempa i techniki prowadzenia które stosuję na tym łowisku. Potrzebowałem czegoś też w miarę szybkiego, ale przede wszystkim o subtelnej szczytówce. Przy tym powinien mieć dość mocny dół (aby dać w razie okazji sandaczowi po zębach) oraz obsłużyć mój zestaw ciężarków (12-20 g.) Szukałem trochę po forach i wybór padł na kij Mikado Inazuma Flash Pearch 2,40 do 18g. Kij na pierwszym wypadzie spisał się znakomicie i okonie także dopisały.



Okonie tuż przed tarłem są w bardzo zbitych stadach, zatem kluczowym jest znalezienie pasiaków. Niestety, ale zmiana przynęt, technik może zdać się na nic. Ważniejsze częstsze przemieszczanie się od zmiany naszych wabików. Jak to mówi mój kolega "Najważniejsza jest wiara w przynętę". Zatem uwierzmy w nią i często spacerujmy ze swoim spinningiem.








2 komentarze:

  1. Ciekawy ten twój blog. Muszę tu wpadać częściej :) Fajne widzę masz miejscówki. Ja to zaszywam się w dżungli ha ha Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wole krzaki i samotność, ale niestety nie zawsze mogę sobie pozwolić na dalszy wyjazd..
    A tak mam łowisko oddalone kilka przystanków tramwajowych ode mnie ; )

    OdpowiedzUsuń